Maciej Bielicki

Z Archiwum historyczne PTMA
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Maciej Bielicki

Urania – Postępy Astronomii 6/2006. Maciej Bielicki, 1906–1988

Urodził się w Warszawie 18 września 1906 r. i całe dorosłe życie był związany z Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Zmarł w Warszawie 27 listopada 1988 r. Od 1922 r. aż do śmierci, przez 66 lat był członkiem Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.

Studia astronomiczne Maciej Bielicki rozpoczął po zdaniu matury w 1925 r. Jako student III roku, od września 1928 r. zaczął pracować w Obserwatorium jako asystent wolontariusz, by następnie awansować na kolejne etatowe stanowiska – asystent, st. asystent, wreszcie adiunkta i docenta. Jego opiekunem naukowym i kierownikiem przed II wojną światową był prof. Michał Kamieński. On też wyznaczył jego orientację naukową na prace instrumentalne i teoretyczno-rachunkowe. Ustawiał i regulował Maciej Bielicki różne narzędzia i instrumenty, głównie astronomiczne, oraz zegary i chronometry niezbędne do ówcześnie prowadzonych w Obserwatorium prac badawczych. Obserwował zakrycia gwiazd przez Księżyc, zaćmienia Słońca i Księżyca, wyznaczał pozycje różnych obiektów. Największe jednak znaczenie miały jego prace teoretyczne i rachunkowe. Uczestniczył w obliczeniach orbit i efemeryd wielu komet – rezultaty publikował głównie we współpracy z prof. Kamieńskim. Prowadził prace teoretyczne dotyczące tzw. rachunku wyrównawczego. Po wojnie, w 1956 r., uzyskuje doktorat (wtedy nazywany na wzór sowiecki kandydaturą nauk) w dziedzinie mechaniki nieba, a w 1966 r. przeprowadza przewód habilitacyjny – wszystko na Uniwersytecie Warszawskim. Od tego momentu zostaje mianowany docentem i na tym stanowisku pozostaje do przejścia na emeryturę w 1976 r. po uwolnieniu się od obowiązków w Uniwersytecie Warszawskim, przez kilka lat prowadzi wykłady w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie oraz jest konsultantem w Zakładzie Mechaniki Nieba Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.

W roku 1957, po pojawieniu się na niebie pierwszego sztucznego satelity, Maciej Bielicki błyskawicznie zorganizował obserwacje pozycyjne tego obiektu (Sekcja Obserwacji Sztucznych Satelitów Ziemi nr 1155, jest oceniana jako jedna z najlepszych na świecie) i wokół niego, na dachu gmachu Obserwatorium, gromadzili się młodzi obserwatorzy, którzy stali się później zaczynem Sekcji Obserwacji PTMA w Warszawie. W roku 1974/1975 Maciej Bielicki zorganizował kampanię obserwacyjną planetoidy Eros, która w lutym 1975 r. zbliżała się do Ziemi na odległość zaledwie 23 mln km.

Maciej Bielicki był sercem i duszą całkowicie oddany astronomii. Porywał słuchaczy, czy to studentów, czy uczestników jego wykładów popularnonaukowych, swoim zaangażowaniem w wykładany przedmiot, choćby najbardziej nudny i niewdzięczny, swą opowieścią i towarzyszącymi wykładowi komentarzami. Przez całe życie bardzo aktywnie współpracował miłośnikami astronomii, którzy licznie gromadzili się wokół Niego, słuchali jego seminariów, pytali o rady. Znajdował zawsze czas, aby każdego wysłuchać, z każdym, kto przyszedł do Niego ze swymi astronomicznymi wątpliwościami czy pytaniami, życzliwie porozmawiać i poszukać z nim odpowiedzi na postawiony problem. Z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w 1979 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W stulecie urodzin Macieja Bielickiego Oddział Warszawski PTMA zorganizował specjalne posiedzenie związane z tą rocznicą. Wspominano Docenta, przypominano sobie, jak to dawniej w Jego pracowni bywało, słuchano, z archiwalnych taśm magnetofonowych, jednego z Jego wykładów. Relację z uroczystości można znaleźć na stronie http://astrojawil.pl. Więcej o życiu i działalności doc. dr hab. Macieja Bielickiego można znaleźć w „Uranii” nr 10 z roku 1988 s. 299-306.

Wspomnienie o Docencie Macieju Bielickim Jego ucznia i wieloletniego współpracownika Romana Fangora.

Docenta Macieja Bielickiego znałem ponad 25 lat. Z Jego nazwiskiem zetknąłem się po raz pierwszy we wrześniowym numerze „Uranii” z 1956 r., który otrzymałem po wstąpieniu do PTMA. Doc. M. Bielicki był bowiem przez wiele lat autorem kalendarzyka astronomicznego w „Uranii”. W przedwojennych numerach „Uranii” można było przeczytać m. in. o wykonywanych przez Niego (a także prof. Eugeniusza Rybkę i innych astronomów) obserwacjach zakryć gwiazd przez Księżyc. Znalazłem też w „Uranii” z 1923 r. informację, że wśród nowo przyjętych członków PTMA (wówczas była inna nazwa Towarzystwa) jest Maciej Bielicki. Wstąpił do PTMA w 1922 r. – a więc w wieku 16 lat!

Koniec lat 50. i początek 60. – to początek ery lotów w Kosmos zarówno satelitów bezzałogowych, jak i lotów człowieka. Był to czas wielkiego zainteresowania astronautyką i astronomią, także w Polsce. Na odczyty, które w Warszawie oprócz doc. Bielickiego wygłaszali prof. Włodzimierz Zonn oraz prof. Jan Gadomski, przychodziły dosłownie setki osób. Także pokazy nieba, organizowane przez Zarząd Oddziału Warszawskiego PTMA w pawilonie Obserwatorium Astronomicznego UW, a nazywanym „tymczasowym” Ludowym Obserwatorium Astronomicznym, przyciągały dziesiątki, a nawet setki osób każdego pogodnego wieczoru. Miałem wówczas bliższy kontakt z doc. Bielickim na studiach astronomicznych.

Stopniowo zainteresowanie obserwacjami (i pokazami) w Oddziale PTMA w Warszawie zaczęło maleć, Sekcje Obserwacyjne Oddziału po odejściu od nich znanych astronomów przestały działać, sytuacja samego Oddziału Warszawskiego była coraz trudniejsza, aż wreszcie szczególnym wydarzeniem w Warszawie było „uczczenie” 500 rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika przez… usunięcie Oddziału Warszawskiego PTMA z Obserwatorium Astronomicznego UW, gdzie Oddział miał siedzibę od 1950 r.

Niemal w tym samym czasie, gdy maszyny i narzędzia będące wyposażeniem Sekcji Instrumentalnej PTMA znalazły się przed Obserwatorium na dworze i śniegu, dzięki pomocy doc. M. Bielickiego (oraz życzliwości prof. W. Zonna) udało się zorganizować obserwacje zakrycia Saturna przez Księżyc w nocy 10/11 grudnia 1973 r. Ta obserwacja zapoczątkowała nowy okres działalności Sekcji Obserwacyjnej Oddziału. Wykonywanie obserwacji zakryć gwiazd i planet przez Księżyc wymagało odpowiedniego przystosowania do tego celu istniejących teleskopów oraz zorganizowania od podstaw służby czasu. Dzięki radom doc. Bielickiego oraz pracy dwóch członków Oddziału, po kilku miesiącach można było prowadzić obserwacje zakryciowe przez kilku obserwatorów jednocześnie i pomiarze czasu z dokładnością do ok. ± 0,03 s.

Pod koniec 1974 r. doc. M. Bielicki zwrócił się do mnie z propozycją wzięcia udziału w obserwacjach pozycyjnych planetoidy Eros, która w lutym 1975 r. miała się zbliżyć do Ziemi na odległość zaledwie 23 mln km. Tak zaczęła się moja wieloletnia współpraca obserwacyjna z doc. Bielickim.

Obserwacje pozycyjne Erosa były wielką próbą – przede wszystkim sprzętu. Lucjan Newelski – wówczas kierownik Sekcji Instrumentalnej Oddziału Warszawskiego – zajmował się przygotowaniem sprzętu do obserwacji; wykonał także oryginalny mikrometr do obserwacji pozycyjnych wykonywanych przez doc. Bielickiego. Aby wyniki miały wartość naukową, obserwacje musiały być wykonane z dokładnością lepszą niż 1”. Obserwacje były także próbą obserwatorów – oprócz autora artykułu oraz L. Newelskiego, obserwacje wykonywali kol. P. Grzędzelski, A. Królikowski i N. Wikliński. Warunki, w jakich prowadziliśmy obserwacje, były trudne, zwłaszcza podczas mrozów – bowiem obserwatorzy byli często wypraszani z Onbserwatorium, gdzie chcieliśmy się ogrzać po kilku godzinach na mrozie. Wówczas korzystaliśmy z gościnności doc. Bielickiego i grzejąc się w Stacji Obserwacyjnej, słuchaliśmy wielu rad i wskazówek dotyczących prowadzenia obserwacji oraz analiz błędów, popełnianych przez obserwatorów. Doc. Bielicki poświęcił nam wówczas wiele godzin podczas takich seminariów, a część z nich była przez nas nagrywana jako materiał szkoleniowy. Analizy pierwszych wyników obserwacji pozycyjnych Erosa wypadły pozytywnie, możliwe więc było kontynuowanie tego typu obserwacji. Kolejną propozycją doc. Bielickiego było rozszerzenie działalności Sekcji na całe nasze Towarzystwo – w 1976 r. powstała Sekcja Obserwacji Pozycyjnych PTMA. Niestety, część obserwatorów zrezygnowała z prowadzenia obserwacji i kiedy wiosną 1976 r. Sekcja otrzymała od doc. Bielickiego efemerydy komety Westa, byłem praktycznie jedynym, który przez prawie trzy miesiące wykonywał obserwacje tej wspaniałej komety. Głównym utrudnieniem była pora obserwacji – krótko przed wschodem Słońca. Aby wykonywać obserwacje, musiałem każdorazowo umawiać się z doc. Bielickim, który o określonej godzinie (np. o 3 w nocy) wychodził z Obserwatorium, otwierał mi bramę, wejściową do Obserwatorium, następnie niezależnie ode mnie wykonywał także obserwacje pozycyjne komety teleskopem Cassegraina PTMA (o średnicy 150 mm), na koniec ponownie otwierał bramę i umożliwiał powrót do domu o świcie.

Następne obserwacje były wykonywane coraz wcześniej i w połowie maja 1976 r. trzeba było przyjeżdżać do Obserwatorium już wieczorem i spędzać pół nocy na obserwacjach. Takich nocy obserwacyjnych było ponad 20. Mimo swojego wieku doc. Bielicki potrafił wykonać w ciągu jednej nocy ponad 100 obserwacji pozycyjnych, a wspaniały wzrok umożliwiał Mu prowadzenie obserwacji teleskopem 150 mm nawet wtedy, gdy kometa była widoczna z trudem przez teleskop 350 mm, którym najczęściej wykonywałem obserwacje pozycyjne. W następnych latach w PTMA w Warszawie wykonywano mniej obserwacji, a zwrot „czego?”, z jakim stykali się członkowie PTMA, przychodząc do Obserwatorium Astronomicznego, ja traktowałem jako uprzejmy, ale pozostali obserwatorzy naszego Oddziału zostali tym traktowaniem zniechęceni do astronomii.

Nowe możliwości powstały pod koniec 1978 r. Po moim spotkaniu z dr. Markiem Zawilskim, który koordynował obserwacje zakryć gwiazd przez Księżyc w PTMA oraz rozmowach z doc. Bielickim, powstała nowa Sekcja Obserwacyjna, a właściwie rozszerzono działalność dotychczasowej o obserwacje zakryciowe.

W dniu 29 IV 1979 r. w Warszawie oficjalnie utworzono Sekcję Obserwacji Pozycji i Zakryć PTMA z siedzibą przy Oddziale Warszawskim. Współzałożycielem oraz kierownikiem naukowym Sekcji został doc. Bielicki. W latach 1978 – 1980 było kilka wydarzeń istotnych dla działalności SOPiZ w Warszawie: przeniesienie Oddziału Warszawskiego PTMA do Centrum Astronomicznego PAN przy ul. Bartyckiej 18, otwarcie wystawy astronomicznej w Muzeum Techniki NOT, której autorami byli Sekcji Obserwacyjnej i Sekcji Instrumentalnej Oddziału oraz otwarcie nowego obserwatorium w Liceum PAX z wypożyczonym teleskopem Oddziału Warszawskiego o średnicy 350 mm. Doc. Bielicki był konsultantem naukowym budowanego obserwatorium; kilkakrotnie wygłaszał tam prelekcje dla uczniów i nauczycieli.

Od 1984 r. obserwatorzy Oddziału Warszawskiego PTMA działający w SOPiZ wykonywali prawie 40% wszystkich obserwacji zakryciowych w PTMA. Niestety choroba, która była następstwem wypadku, uniemożliwiła później doc. Bielickiemu prowadzenie obserwacji; sam nie życzył sobie odwiedzin, a informacje o Jego zdrowiu przekazywał mi tylko dr Tomasz Kwast z Obserwatorium Astronomicznego UW.

Docent dr hab. Maciej Bielicki zmarł w Warszawie 27 listopada 1988 r. Na pogrzebie, podczas ulewnego deszczu, żegnali Go głównie astronomowie zawodowi i członkowie Oddziału PTMA w Warszawie. Był członkiem Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii od 1922 r., a więc przez 66 lat. Dłużej członkiem naszego Towarzystwa był tylko prof. E. Rybka, zmarły kilkanaście dni później po Macieju Bielickim. Doc. M. Bielicki w rozmowach z nami często podkreślał, że astronom zawodowy powinien też być Miłośnikiem Astronomii i nie wstydził się tego, że będąc wybitnym astronomem był także członkiem PTMA. Przez wiele lat był wiceprezesem Oddziału Warszawskiego PTMA oraz przewodniczącym Głównej Rady Naukowej PTMA. Poświęcił dziesiątki godzin nam, obserwatorom Sekcji Obserwacji Pozycji i Zakryć, aby nauczyć nas wykonywania obserwacji astronomicznych o wartościach naukowych. Sekcja Obserwacji Pozycji i Zakryć PTMA straciła w 1988 r. swojego opiekuna naukowego. Dziś jedynie 2 członków PTMA, których szkolił 30 lat temu w wykonywaniu obserwacji, nadal prowadzi obserwacje zakryciowe…

Doc. M. Bielicki nie doczekał tytułu profesora – zatem szczególną wymowę ma fakt przyznania Mu w 1979 r. Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, właśnie na wniosek Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.

Nasze spotkania szkoleniowe były nagrywane. Niedawno znalazłem taśmy magnetofonowe z tymi nagraniami. Mały fragment innego, wyjątkowego nagrania, z 8 września 1976 r. (a więc 30 lat temu!), kiedy podczas Walnego Zebrania Oddziału PTMA w Warszawie doc. Maciej Bielicki wygłosił (trwający 40 minut) odczyt pt. „Astronomiczne datowania wykopalisk Palmyry” (oraz więcej zdjęć) zostały umieszczone na stronie internetowej Janusza Wilanda, w kronice (http://www.astrojawil.pl/bielicki.htm) Całe nagranie zostało odtworzone 18 września 2006 r. w Oddziale PTMA, podczas specjalnego spotkania poświęconego doc. Maciejowi Bielickiemu.