1994

Z Archiwum historyczne PTMA
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Urania, 11/1994, str. 290-xxx, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii - Zarys historyczny

Referat wygłoszony podczas Jubileuszowego Walnego Zjazdu Delegatów PTMA w Toruniu 1 października 1994 roku.

Jak zmieścić w jednym referacie 75 lat pracy kilkuset znakomitych organizatorów Towarzystwa, popularyzatorów, dydaktyków, autorów, konstruktorów, obserwatorów, astronomów wreszcie? W moich materiałach jest ponad tysiąc nazwisk wartych choćby wzmianki, dorobek ponad dwustu Kolegów czeka większego opracowania historycznego. Kim więc są miłośnicy astronomii?

Przed 30 laty, gdy rozmawialiśmy o zmianie nazwy naszego Towarzystwa, prof. Włodzimierz Z o n n żachnął się: „Gdybym nie był miłośnikiem astronomii — nie byłbym astronomem; to przecież jest oczywiste”. Myśl tę trzeba jednak dopowiedzieć: nie każdy miłośnik astronomii musi być profesjonalnym astronomem. Wszak nie byli nimi Kopernik, Heweliusz ani Lubieniecki, czy w czasach nam już bliskich — przełom XIX i XX wieku — dr med. Jan Jędrzejewicz, inż. Władysław Szaniawski,dr med. Tadeusz Rakowiecki,dr med. Feliks Przypkowski — choć wszyscy znakomici specjaliści w tej dyscyplinie. I może to nie tylko ciekawostka, że — jak Kopernik — lekarzami byli na tzw. głębokiej prowincji. Dla tych z początków naszego stulecia zamysł stowarzyszenia polskich miłośników astronomii nie był obcy. Żyli już w epoce Flammario na, organizatora w 1887 r. Société Astronomique de France, której niektórzy byli już członkami. Próby organizacyjne u nas przerwała I wojna światowa.

Później jednak zaczątkiem naszego Towarzystwa nie byli oni, lecz Koło Miłośników Astronomii założone 5 października 1919 roku przez uczniów z kilku gimnazjów w Warszawie; zorganizowali się wokół uczącego tam dra Felicjana Kępińskiego, w tym czasie adiunkta, kierującego Obserwatorium Astronomicznym UW. Spośród tamtej młodzieży utrwaliły się trzy nazwiska najbardziej aktywnych — Stanisław Mrozowski, Jan Mergentaler i Stefan Kaliński, wtedy już student Uniwersytetu. Na specjalną uwagę w tym gronie zasługuje jednak postać Maksymiliana Białęckiego, wówczas urzędnika poczty, posiadającego refraktor z obiektywem 96 mm. Zapewne ta luneta — obok osobowości dra Kępińskiego — była owym magnesem i zwornikiem dla młodzieży łaknącej obserwacji nieba.

W dwa lata później grupa ta stała się impulsem do utworzenia statutowego stowarzyszenia — Towarzystwa Miłośników Astronomii. Powstało na zebraniu w Pałacu Staszica 26 listopada 1921 roku. Prezesem wybrano dra F. Kępińskiego, a do zarządu weszli — oprócz członków z Warszawy — także ze Starachowic inż. Bronisław Rafalski i lekarz z Zakopanego dr Jan Danilewicz. Maturzystów z poprzedniego Koła gimnazjalnego do Zarządu nie wybrano — byli jeszcze niepełnoletni, nie mieli 21 lat. Natomiast S. Kaliński został bibliotekarzem, zaś M. Białęcki oczywiście kierownikiem Dostrzegalni. Bo na dostrzegalnię wnet uzyskano dzięki staraniom M. Białęckiego - naddasze oraz pokoik na sprzęt w budynku Szkoły Technicznej Kolejowej przy ul. Chmielnej 88. Zakupiono też na własność refraktor Bardou z pokaźnym, jak na tamte czasy, obiektywem o średnicy 108 mm. Nieco później inż. Wł. Szaniawski podarował ze swego obserwatorium w Przegalinach statyw do tej lunety, z paralaktycz