1954

Z Archiwum historyczne PTMA
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Urania 1/1954, str. 18-19, Kronika P.T.M.A.

Pierwszy w Polsce kurs szlifowania zwierciadeł astronomicznych odbył się w dniach: 15.IX.-1.X.1953 r w Kole Warszawskim PTMA, w użyczonych na ten cel przez Obserwatorium Astronom. U. W. dwóch specjalnych pomieszczeń szlifierskich przy Al. Ujazdowskich 4. Ilość uczestników była ograniczona do 8 (6 z Warszawy, 2 z Krosna) ze względu na posiadane jedynie 4 betonowe stoiska szlifierskie. Kurs składał się z 8 półtoragodzinnych pogadanek wprowadzających inż. K. Czetyrboka oraz codziennych wielogodzinnych zajęć praktycznych pod kierunkiem inż. A. Rybarskiego.
Ćwiczenia praktyczne pogadanki uzupełniały się wzajemnie. W pogadankach prelegent wyłożył znaczenie długości ogniskowej teleskopu, jego jasności, omówił granice stosowalności zwierciadeł sferycznych i konieczność ich parabolizacji, zwracając uwagę na wzrastające trudności parabolizacji wraz ze wzrostem jasności zwierciadła.
Wyłożono warunki dla powiększeń normalnych, granicznych i omówiono siłę rozdzielczą teleskopów. Podano najprostsze wzory teoretyczne, przykłady przeliczeń oraz gotowe tabele liczbowe. Demonstrowano również rozwiązania konstrukcyjne budowy teleskopów i ich części, dając wskazówki o sposobach obróbki materiałów, wpływie temperatury na naprężenia, ugięcia itp. Podano tabele minimalnych grubości zwierciadeł.
Wyłożono też sposoby wykonywania lusterek Newtona, najprostszych okularów jedno- i dwusoczewkowych, lunetek celowniczych i innych części składowych teleskopu amatorskiego. Inż. K. Rybarski prowadził naukę praktyczną szlifowania i polerowania zwierciadeł na czterech stoiskach równocześnie. Każdy z uczestników otrzymał 2 płyty szklane 15-centymetrowe i potrzebne materiały ścierne.
Po wyszlifowaniu zwierciadeł pokryto je mieszaniną kalafonii i smoły i przystąpiono do ich polerowania, sprawdzając wyniki metodą cieniową. Zwierciadła o krótszych ogniskowych parabolizowano. Trzech uczestników kursu ukończyło wykon:tnie zwierciadeł, reszta kontynuuje pracę w miarę czasu wolnego od zajęć zawodowych. W toku jest obudowanie luster celem konstrukcji samych teleskopów. Od uczestników kursu oczekujemy w przyszłości miłośniczych obserwacji nieba nadających się do opublikowania na łamach "Uranii" 15-centymetrowy teleskop daje ku temu duże możliwości.
J.G.

Urania 2/1954, str. 55-56, Kronika P.T.M.A.

Krakowskie Koło P. T. M. A. zorganizowało w listopadzie br. dwie serie masowych pokazów: Księżyca i Jowisza. Pokazy te odbyły się na wzgórzu wawelskim.
Pierwszą serię - pokaz Księżyca - przeprowadzono w dniach od 15 do 18 listopada w godzinach od 19 do 22. Imprezę ogłoszono we wszystkich trzech dziennikach krakowskich i przez radio. Projektowanych początkowo ogłoszeń afiszowych zaniechano, bowiem przy poważnym wydatku kilkuset złotych mogłyby pozostać bezużyteczne, w razie niedopisania pogody.
Pogoda jednak na ogół dopisała. O zainteresowaniu świadczy fakt, że w pierwszym dniu, pomimo deszczu, przybyło na pokaz ponad sto osób.
W drugim zaś dniu - przy pięknej pogodzie - po wpuszczeniu na teren obserwacji 700 osób, bramy Wawelu należało zamknąć wobec ciągle napływających ludzi. Ogółem w ciągu czterech dni Księżyc obejrzało 2 241 osób.
Nowością było wprowadzenie drukowanej mapki Księżyca z objaśnieniami, którą otrzymali jako kartę wstępu wszyscy uczestnicy pokazów, opłacając tytułem wstępu 2 zł (młodzież szkolna l zł).
Pokazy prowadzono przy pomocy ośmiu lunet, w tym 6 refraktorów, czeski binar "Somet" oraz teleskop o średnicy lustra 15 cm, wyszlifowany i zbudowany przez członka Koła - J. Burdę; każdą lunetę obsługiwał jeden demonstrator.
Drugą nowością w pokazach nieba było "zmegafonizowanie" terenu obserwacji. Pozwoliło to na prowadzenie prelekcji (przeznaczonej dla czekających w długich kolejkach do lunet) oraz udzielanie odpowiedzi na zgłaszane przy mikrofonie pytania, a także ułatwiło utrzymanie spokoju i wzorowego porządku.
Druga seria pokazów odbyła się w dniach 26-28 listopada i poświęcona była obserwacji Jowisza i poznawaniu gwiazdozbiorów. Na skutek jednak dokuczliwego zimna frekwencja była znacznie mniejsza; ogółem obejrzało Jowisza 529 osób. Wszyscy uczestnicy otrzymali jako kartę wstępu drukowane objaśnienia wraz z rysunkiem planety i wykresem orbit jej satelitów.
Nowością tych pokazów było wprowadzenie w czasie objaśnień ilustracji (wśród nich także mapa widocznego wówczas nieba), rzucanych epidiaskopem na ekran, ustawiony tak, aby ilustracje mogli widzieć wszyscy czekający w kolejkach do lunet.
Kierownictwo obu serii pokazów spoczywało w rękach wiceprezesa Koła- M. Mazura.
Należy tu dodać, że za kwotę zebraną ze wstępów, Koło zakupiło urządzenie megafontczne. Projektowane są bowiem w okresie wiosennym dalsze serie pokazów masowych oraz pokazów dla młodzieży poszczególnych szkół. Planuje się również wyjazdy całej ekipy do poszczególnych miejscowości woj. krakowskiego. Ta ostatnia akcja jest uzależniona przede wszystkim od uzyskania - możliwie własnego - samochodu.