2010: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę " == Urania - Postępy Astronomii, 6/2010, str. 264 Otwarcie Planetarium w Niepołomicach, Mieczysław Janusz Jagła == Na mapie planetariów polskich przybyło kolejne. ...") |
(Brak różnic)
|
Wersja z 08:47, 16 lip 2014
Urania - Postępy Astronomii, 6/2010, str. 264 Otwarcie Planetarium w Niepołomicach, Mieczysław Janusz Jagła
Na mapie planetariów polskich przybyło kolejne. Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach wzbogaciło się o nową pomoc dydaktyczną. 16 września 2010 r. nastąpiło otwarcie nowo wybudowanego obiektu. Budynek wraz z wyposażeniem kosztował 300 tys. zł, które Miasto i Gmina Niepołomice, jako organ prowadzący, wyłożyła ze swojego budżetu w ciągu ostatnich 2 lat. Mógł powstać co najmniej 10 lat wcześniej, gdyż aparaturę projekcyjną ZKP-1 wyremontowano w 1999 r. Ciekawa jest jej historia. Do Polski została przekazana w latach 50. ubiegłego wieku przez ówczesne niemieckie związki zawodowe jako dar dla Liceum Ogólnokształcącego w Niepołomicach. Niestety szkoła nie miała warunków na jej uruchomienie. Projektor przewieziono do Krakowa i zainstalowano początkowo w wieży ratuszowej w Rynku Głównym, potem w Krakowskim Domu Kultury Pałac pod Baranami, gdzie sąsiadowała ze słynnym kabaretem Piotra Skrzyneckiego. Przez pewien czas zresztą służyła jako kandelabr. Na dziwacznej dla osób postronnych aparaturze umieszczano ozdobne świece tworzące nastrój dla piwnicznego kabaretu.
W czasach swej świetności, kiedy pod prowizoryczną kopułą odbywały się seanse astronomiczne, aparaturę obsługiwał znany krakowski astronom Maciej Mazur. Niestety po przekazaniu Pałacu pod Baranami prawowitym właścicielom, Krakowski Dom Kultury zlikwidowano, a wraz z nim również salkę planetarium. Aparaturę zdemontowano i ślad po niej zaginął. W 1997 r. pracownicy MOA odnaleźli ją w magazynach Fortu Skała, należących do Obserwatorium Astronomicznego UJ. Była w fatalnym stanie. W skrzyniach oprócz zdemontowanych części znaleziono szkielet zdechłego szczura, kurze jajko i resztki ptasich piór. Niezrażeni tym zwróciliśmy się o pomoc do ówczesnego dyrektora Planetarium Śląskiego w Chorzowie dra Henryka Chrupały. Nie odmówił pomocy. Tak oto zetknęliśmy się z pasjonatem i znawcą aparatury planetaryjnej Stefanem Jantą, który podjął się naprawy i przywrócenia świetności zabytkowego projektora. Konieczna była wyprawa do zakładów Carla Zeissa w Jenie. Tam przed gabinetem dyrektora zobaczyliśmy identyczny egzemplarz ZKP-1 stojący w charakterze zabytku. Był to pocieszający widok, gdyż świadczył o tym, że skrupulatni Niemcy posiadali dokumentację i można było brakujące części dorobić, np. gwinty do żarówek trzeba było ręcznie wytoczyć na tokarce zegarmistrzowskiej. Dużym problemem było też dorobienie brakujących klisz z otworkami przedstawiającymi poszczególne fragmenty nocnego nieba. Tę czynność zakłady Carla Zeissa zlecały prywatnej firmie zewnętrznej. Niestety człowiek, który kopiował mapy nieba, wykluwając igłami otworki w kliszach, stracił wzrok. Pracy tej podjęła się jego żona i wszystkie klisze zostały skompletowane. Dopiero wtedy, gdy przywrócono świetność całej aparaturze i udoskonalono ją do wymogów współczesnych, można było pomyśleć o budowie odpowiedniego budynku. Świat jednak poszedł szybko do przodu, wymyślono cyfrowe projektory do planetariów, najpierw 2D, potem trójwymiarowe 3D.
Projektując i budując planetarium w Niepołomicach, zaplanowano również takie rozwiązanie w przyszłości. Jednak koszt aparatury cyfrowej jest na razie poza zasięgiem możliwości finansowych MOA. Tak więc pośrodku nowego budynku króluje poczciwe ZKP-1, aparatura stanowiąca serce planetarium oraz posiadająca duszę. Mówili o tym uczestnicy pierwszych seansów, goście uczestniczący w uroczystości otwarcia Planetarium w Niepołomicach. Pierwszy program został zaprojektowany przez Stefana Jantę. Jest to opowieść o królu Kazimierzu Wielkim, który przyjechał na polowanie do Puszczy Niepołomickiej i w lesie zastała go noc. Seans uczy orientacji na niebie, opowiada o popularnych gwiazdozbiorach, Układzie Słonecznym, pokazuje również fotografie wykonane teleskopem Hubble.
Otwarcie Planetarium było jednocześnie świętem astronomii w Niepołomicach. Uroczystości uświetnił koncert młodej wokalistki Gosi Kotwicy oraz zespołu jazzowego „Afera Band" z Młodzieżowego Domu Kultury z Krakowa. Honorowym gościem był jedyny polski kosmonauta generał Mirosław Hermaszewski, który wraz z burmistrzem Romanem Ptakiem i dyrektorem MOA przecięli symboliczną wstęgę otwierając wejście do Planetarium. Po inauguracyjnym seansie odbyło się spotkanie generała z młodzieżą w którym uczestniczyło kilkaset osób. Wcześniej w naszym Obserwatorium gościli amerykańscy astronauci George Zamka i Terry W. Virts.
Planetarium w Niepołomicach jest jedynym planetarium w Małopolsce. Głównie służyć będzie jako pomoc dydaktyczna dla młodzieży uczęszczającej na zajęcia do MOA, jednak przyjmuje również wycieczki szkolne, przede wszystkim z terenu Polski południowej oraz grupy dorosłych.
Jednorazowo może pomieścić pod 8-metrowąkopułą 40 osób. Oprócz projektora ZKP-1 jest wyposażone w projektory multimedialne oraz sprzęt nagłaśniający.
Relację z otwarcia można zobaczyć na stronie internetowej Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego www.moa.edu.pl. Znajdują się tam również linki do kilku portali opisujących to wydarzenie, szczególnie ciekawa relacja jest zamieszczona na stronie Podboju Polskich Planetariów.
Gwoli kronikarskiemu obowiązkowi wypada nadmienić, że w uroczystości otwarcia wzięli udział przedstawiciele kilku polskich planetariów, członkowie rodziny naszego patrona Kazimierza Kordylewskiego, przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Astronomicznego z sekretarzem ZG dr Adamem Michalcem oraz członkowie PTMA z prezesem dr Henrykiem Brancewiczem. Oczywiście nie zabrakło naszych patronów naukowo-dydaktycznych z OA UJ oraz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Wszystkim serdecznie dziękujemy za przybycie i ciepłe słowa pod adresem MOA. Dopinguje to nas do dalszej pracy edukacyjnej i popularyzacyjnej tej pięknej dziedziny wiedzy, jaką jest astronomia.
Mieczysław Janusz Jagła