1956: Różnice pomiędzy wersjami

Z Archiwum historyczne PTMA
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
(Urania 1/1956, str.20-22, Kronika P.T.M.A. - Doroczny Zjazd Delegatów w Toruniu)
 
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
==Urania 1/1956, str.20-22, Kronika P.T.M.A. - Doroczny Zjazd Delegatów w Toruniu==
+
==Urania 1/1956, str. 20-22, Kronika P.T.M.A. - Doroczny Zjazd Delegatów w Toruniu==
 
W Toruniu dnia 12 czerwca br. odbył się w salach Starego Ratusza doroczny Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA, na który przybyło 119 delegatów.<br>
 
W Toruniu dnia 12 czerwca br. odbył się w salach Starego Ratusza doroczny Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA, na który przybyło 119 delegatów.<br>
 
W krótkim zagajeniu ustępujący prezes Zarządu Głównego mgr inż. W. Kucharski, otworzył Zjazd, a prezes miejscowego Koła prof. J. Szyc w ciepłych słowach jako gospodarz Zjazdu powitał zebranych gości i przedstawicieli władz oraz przybyłych delegatów. Przemawiali nadto: w imieniu miejscowych władz partyjnych: Ob. K. Ejdowski, w imieniu Toruńskiego Towarzystwa Naukowego prof. dr Dziewulik i, życząc Zjazdowi owocnych wyników. Po odczytaniu i przyjęciu protokołu zeszłorocznego Zjazdu przewodniczący udzielił głosu A. Gotubiewowi, członkowi krakowskiego Koła, który wygłosił referat na temat "Wychowawcze zadanie astronomii". Zebrani hucznymi oklaskami podziękowali referentowi za pięknie pomyślane i wygłoszone przemówienie.<br>
 
W krótkim zagajeniu ustępujący prezes Zarządu Głównego mgr inż. W. Kucharski, otworzył Zjazd, a prezes miejscowego Koła prof. J. Szyc w ciepłych słowach jako gospodarz Zjazdu powitał zebranych gości i przedstawicieli władz oraz przybyłych delegatów. Przemawiali nadto: w imieniu miejscowych władz partyjnych: Ob. K. Ejdowski, w imieniu Toruńskiego Towarzystwa Naukowego prof. dr Dziewulik i, życząc Zjazdowi owocnych wyników. Po odczytaniu i przyjęciu protokołu zeszłorocznego Zjazdu przewodniczący udzielił głosu A. Gotubiewowi, członkowi krakowskiego Koła, który wygłosił referat na temat "Wychowawcze zadanie astronomii". Zebrani hucznymi oklaskami podziękowali referentowi za pięknie pomyślane i wygłoszone przemówienie.<br>
Linia 24: Linia 24:
 
Na marginesie obrad zjazdu wywiązała się ożywiona dyskusja na temat organizacji innych obserwacji, a także na temat proponowanego przez inż. Marksa wprowadzenia do "Uranii" działu "Poradnik Obserwatora", obejmującego całokształt możliwości obserwacyjnych "amatora", między innymi obserwacje gwiazd zmiennych i meteorów. Jednocześnie projektodawca zaproponował wprowadzenie kolegialnego redagowania tego działu.<br>
 
Na marginesie obrad zjazdu wywiązała się ożywiona dyskusja na temat organizacji innych obserwacji, a także na temat proponowanego przez inż. Marksa wprowadzenia do "Uranii" działu "Poradnik Obserwatora", obejmującego całokształt możliwości obserwacyjnych "amatora", między innymi obserwacje gwiazd zmiennych i meteorów. Jednocześnie projektodawca zaproponował wprowadzenie kolegialnego redagowania tego działu.<br>
 
Konferencję zakończyło przemówienie prof. Mergentalera, w którym mówca życzył obserwatorom owocnej pracy.
 
Konferencję zakończyło przemówienie prof. Mergentalera, w którym mówca życzył obserwatorom owocnej pracy.
 +
 +
==Urania 9/1956, str. 246-250, Kronika P.T.M.A. - Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA==
 +
Tegoroczny Zwyczajny Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA odbył się w Stalinogrodzie dnia 10 czerwca 1956 roku. Na Zjazd przybyło 106 delegatów z ogólnej liczby 128 uprawnionych do głosowania. Obradom Zjazdu w roli obserwatora przysłuchiwał się delegat Polskiej Akademii Nauk. Zjazd otworzył Prezes Towarzystwa mgr inż. W. Kucharski, stwierdzając z urzędu, że Zjazd został zwołany z zachowaniem przepisów statutu Towarzystwa, odbywa się nadto przy wymaganym kworum delegatów, przeto powzięte zjazdowe uchwały są prawomocne.<br>
 +
Gospodarzem Zjazdu były koła Towarzystwa stalinogrodzkie i gliwickie, w których imieniu przywitał przybyłych delegatów mgr inż. R. Janiczek, witając zarazem zaproszonych przedstawicieli miejscowych władz wojewódzkich i partyjnych. Imieniem zaproszonych władz przemówił krótko prof. J. Sałabun, dyrektor nowo otwartego Planetarium w Parku Kultury i Wypoczynku.<br>
 +
Po powołaniu przez przewodniczącego na protokolantów: pp. J. Kaszy z Rudy Śląskiej i A. Barbackiego z Nowego Sącza uchwalono zaproponowany porządek obrad i odczytano protokół z Toruńskiego Zjazdu, odbytego 12 czerwca 1955 r. który przyjęto bez zmian.<br>
 +
W następnym punkcie porządku obrad Prezes Towarzystwa przystępuje do sprawozdania z rocznej działalności 26 Kół Towarzystwa i 104 szkolnych Kółek kandydatów, charakteryzując ogólne cechy ich pracy oraz atmosferę, w jakiej się ta praca rozwija. Według postanowień statutu, Towarzystwo ma na celu zjednoczenie osób pracujących z zamiłowania, a także zawodowo, na polu astronomii i nauk pokrewnych; zaznajamianie członków i sympatyków z osiągnięciami w tej gałęzi wiedzy; pobudzanie ich do samodzielnych obserwacji i prac o charakterze naukowym; szerzenie zrozumienia i zamiłowania do astronomii przez popularyzację tej nauki słowem i drukiem w.śród świata pracy i młodzieży szkolnej. Nie należy do Zarządu Głównego ocena społecznej przydatności Towarzystwa, a jesteśmy jedynie świadomi, że praca nasza jest pożyteczna, a sprawdzianem tego przekonania są stale rosnące szeregi Towarzystwa, w których skupia się 5526 osób w charakterze członków zwyczajnych i kandydatów, opłacających regularnie swoje składki członkowskie; członkowie ci otrzymują w ramach wysokości składki rocznej miesięcznik nasz organ Towarzystwa, "Uranię".<br>
 +
Nieubłagana śmierć pozbawiła nasze Towarzystwo wypróbowanego przyjaciela, jakim był zmarły niedawno Bolesław Bierut; odszedł od nas także prof. dr E. Stenz, jeden z grona pierwszych założycieli Towarzystwa i redaktor ,,Uranii" w okresie 1923-1925. Mówca odczytał nadto 11 nazwisk członków Towarzystwa, którzy zmarli w roku sprawozdawczym. Powstaniem i minutową ciszą uczcili zebrani pamięć naszych współtowarzyszy.<br>
 +
Podane wyżej liczby członków uzasadniają opinię, że jesteśmy najliczniejszym towarzystwem popularnonaukowym w Polsce, a nawet i w Europie. Jednak rozwijanie się wszerz Towarzystwa nie mogło zaspokoić naszych aspiracji. W ostatnich czterech latach nasze organizacyjne wysiłki szły również w kierunku pogłębiania pracy Towarzystwa, co wyrażało się w organizowaniu seminariów astronomicznych oraz w podjęciu instruktorskiej akcji sporządzania przez amatorów zwierciadeł teleskopowych, jako wstępu do budowy własnych narzędzi obserwacyjnych. Akcja początkowo zakrojona na małą skalę, przyjęła się w szerszych granicach, i to w kilku ośrodkach prac konstrukcyjnych, jak
 +
w Gdańsku, Gliwicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Wysiłki w tym kierunku popierał Zarząd Główny przez dostarczanie ośrodkom, a także i pojedynczym członkom Towarzystwa, poszczególnych elementów, jak szkło optyczne, materiały ścierne, rury bakelitowe na tubusy, pryzmaty, okulary itp. Oprócz kilkudziesięciu lunet znajdujących się obecnie w rękach Kół i prywatnych amatorów, zbudowano dla Obserwatorium Uniw. Warszawskiego największy teleskop w kraju o średnicy 350 mm.<br>
 +
Żywiołowo rozwijała się ostatnimi laty praca społeczno-oświatowa. Przyczyna tego zjawiska leży nie tylko w instynktownym dążeniu do poznania prawdy, ale w naturalnym dziś rozkwicie życia społeczno-kulturalnego, płynącym z przeobrażeń niezwykle korzystnych dla wszelkiego oświatowego działania. Wygłoszono w roku sprawozdawczym 480 prelekcji na 386 wybranych tematów; 235 naszych prelegentów zgromadziło wokół siebie 15 949 słuchaczy. Niezależnie od słownych pogadanek i dyskusji odbyło się 437 pokazów gwiaździstego nieba prowadzonych przez 35 wykwalifikowanych przyjezdnych demonstratorów, którzy ułatwili obserwacje 12 290 uczestnikom.<br>
 +
Wysiłki nasze skierowaliśmy na zróżnicowanie środków oddziaływania na pojedynczych członków gromadzących się na wieczornych seminariach astronomicznych. Szerzymy kult pracy i zasług M. Kopernika jako odważnego nowatora; propagujemy naukowy, materialistyczny światopogląd; tępimy ciemnotę i zabobony, poprzez dyskusyjne zebrania, wykłady i odczyty połączone z wyświetlaniem filmów naukowych i stosownych ilustracji; wydajemy nasz organ "Uranię", pismo popularno-oświatowe pozostające pod kierownictwem fachowych redaktorów; opracowujemy mapki obrotowe i atlasy gwiaździstego nieba; odbywamy zjazdowe konferencje wszystkich członków pracujących na polu obserwacji gwiazd
 +
zaćmieniowych i aktywności Słońca; przygotowaliśmy wydanie naukowego dodatku ,,Uranii", zawierającego zebrane obserwacje wykonane przez miłośników astronomii. Jesteśmy inicjatorami akcji budowy planetariów i ludowych obserwatoriów astronomicznych. Planetarium Górnośląskie, poczynając od rzucenia samej idei aż do jego instrumentalnego wyposażenia jest trwałym dowodem naszej pracy; podobną rolę odgrywamy i w Warszawie przy wznoszeniu drugiego wielkiego planetarium, spotykając się zawsze i wszędzie z dużą życzliwością naczelnych władz państwowych, zapewniających nam swoją wydatną pomoc i duże fundusze potrzebne do budowy. Nawiązaliśmy kontakt z pokrewnymi towarzystwami zagranicznymi. Organ nasz "Urania" jest też cytowany w bibliografii międzynarodowej.<br>
 +
Oto w skrócie przegląd dotychczasowej naszej pracy.<br>
 +
Niestety zaobserwowaliśmy - w ostatnim zwłaszcza roku - pewne niepokojące objawy, na które należy zwrócić uwagę . Mianowicie bratnie towarzystwa, zwłaszcza w miastach uniwersyteckich, a szczególnie w Warszawie, często zapominają o obowiązującej planowości pracy, koordynacji wysiłków i obowiązku współdziałania. W działalności niektórych organizacji popularyzatorskich i oświatowych stwierdzamy tendencję do standaryzacji akcji popularyzatorsko-oświatowej, z dość bezceremonialnym pomijaniem dorobku dawno już istniejących i pożytecznie pracujących towarzystw o charakterze specjalnym. Przykładem może być formalna inflacja astronomicznych odczytów popularnonaukowych w Warszawie
 +
i innych miastach uniwersyteckich. W pewnych dniach zanotowano w tej samej godzinie dwie, trzy a nawet cztery astronomiczne imprezy odczytowe, gdy tymczasem na prowincji jest zupełny brak odczytów, a w szkołach spotkać można jedynie naszych objazdowych prelegentów. Co gorzej, te bratnie towarzystwa posługują się często niewykwalifikowanymi prelengentami, ograniczającymi się tylko do odczytania odczytu, a na interpelację słuchaczy odpowiadającymi, że temat nie jest ich specjalnością lub nawet błędnie objaśniającymi słuchaczy.<br>
 +
Uważamy, że planowość będzie najwłaściwszą reakcją przeciwko szkodliwemu na tym polu liberalizmowi. W naszym rozumieniu na podstawie doświadczeń opartych o wieloletnią pracę, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii jak i inne towarzystwa o charakterze naukowopopularyzatorskim, winno objąć pełną gestię popularyzatorską w swej specjalności środki materialne (rzeczowe i pieniężne), na popularyzację astronomii przeznaczone, powinny być skumulowane, a plan działania wspólnie ustalony, świadczenia na rzecz prelegentów winny być jednolite zamiast dotychczasowej dużej rozpiętości.<br>
 +
Po tych ogólnych uwagach mówca przechodzi do szczegółowego omawiania rocznej działalności każdego z kół Towarzystwa, wykazując osiągnięte postępy, Prezes wyraża wszystkim współpracownikom serdeczne podziękowanie za ich bezinteresowną pracę na niwie Towarzystwa, albowiem osiągnięte wyniki nie są zasługą jedynie Zarządu Głównego, ale równoczesnej pracy wszystkich lokalnych kół Towarzystwa. W osobnych i serdecznych słowach dziękuje Prezes Polskiej Akademii Nauk za zaufanie i wybitną materialną pomoc, jakiej Towarzystwo stale doświadcza, a zebrani hucznymi oklaskami solidaryzują się z wyrażoną opinią.<br>
 +
Po wysłuchaniu powyższego sprawozdania, uczestnicy Zjazdu udają się do Parku Kultury i Wypoczynku na specjalny seans w tamtejszym Planetarium, po którym zwiedzono i Ludowe Obserwatorium, oglądając przez lunetę, o średnicy obiektywu 300 mm, plamy na tarczy słonecznej. Po przerwie obiadowej wrócono do dalszego ciągu obrad i wysłuchano finansowego sprawozdania, przedłożonego przez księgowego Zarządu Głównego mgra T. Budzyna, który w szczegółowych cyfrach objaśnił gospodarkę Towarzystwa w zakresie środków pieniężnych. Wydatki (koszły) w roku sprawozdawczym wyniosły łączną kwotę 592 942,34 zł. zrównoważoną wpływami z dotacji Polskiej Akademii Nauk w wysokości 430 000 złotych oraz własnymi dochodami Towarzystwa w wysokości 162 942,34 zł. Imieniem głównej komisji rewizyjnej zabrał głos jej przewodniczący dyr. B. Luska, przedstawiając Zjazdowi wyniki rewizji ksiąg rachunkowych Towarzystwa i uzasadnił stawiany wniosek komisji o udzielenie absolutorium ustępującemu Zarządowi za gospodarkę w ubiegłym roku sprawozdawczym. Po wyczerpaniu dyskusji Zjazd jednogłośnie uchwalił ów wniosek komisji rewizyjnej.<br>
 +
Z kolei przystąpiono do następnego punktu porządku obrad, jakim był wybór władz Towarzystwa. Na Prezesa jednogłośnie wybrano ponownie (po raz ósmy) mgr a inż . W. Kucharskiego, który wśród oklasków wybór przyjął. Na członków Zarządu Głównego powołano: prof. dra J. Mergentalera z Wrocławia (wiceprezes), T. Jaehimczaka z Krakowa (sekretarz), doc. dra A. Zakiego z Krakowa (zast. sekretarza), mgra inż. Z. Popławskiego z Krakowa (skarbnik), Fr. Miękinę z Krakowa (zast. skarbnika), prof. mgra A. Strzałkowskiego z Krakowa (redaktor "Uranii"), prof. dra R. Adamczewskiego z Gdańska, doc. mgra mz. T. Adaroskiego z Warszawy, A. Barbackiego z Nowego Sącza, inż. K. Czetyrboka; z Warszawy, dra J. Gadomskiego z Warszawy, mgra inż. R. Janiczka z Bytomia, doc. dra B. Kiełczewskiego z Poznania, oraz K. Kapelaka z Kryspinowa.<br>
 +
Główną komisję rewizyjną wybrano w dotychczasowym składzie: doc. dr G. Leńczyk z Krakowa, B. Luska z Czechowic, mgr A. Łaszczyński z Krakowa, zastępca J. Kasza z Rudy Sląskiej.<br>
 +
Następnym punktem porządku obrad był zreferowany przez mgra W. Drojanowskiego z Warszawy wniosek Wojew. Zarządu Spraw Wewnętrznych P.W.R.N. w Krakowie w sprawie zmian w nowym statucie Towarzystwa. Po obszernej i wyczerpującej dyskusji Zjazd zdecydował powołać specjalną komisję statutową, złożoną z przedstawicieli 12 największych kół Towarzystwa. Ma ona przeprowadzić ankietę-wywiad z wszystkimi kołami, aby na podstawie zgromadzonego materiału opracować projekt statutu, celem przedstawienia go najbliższemu walnemu zjazdowi delegatów kół Towarzystwa, który jest władny uchwalić ostateczną redakcję dla przedstawienia jej rejestrującej władzy administracyjnej.<br>
 +
Zjazd wybrał również specjalną komisję o szerokich pełnomocnictwach, celem zbadania przyczyn nienormalnych stosunków panujących w krakowskim kole, a która ma opracować dla walnego zjazdu delegatów sposoby i środki skutecznej poprawy tych stosunków. Dla prowadzenia statutowej działalności koła krakowskiego wybrano tymczasowy zarząd koła, który po ukończeniu prac specjalnej komisji dla zbadania przyczyn nienormalnych stosunków w kole, ma zorganizować
 +
wybory władz koła, zgodnie z obowiązującym statutem Towarzystwa, zatwierdzonym przez wojewodę krakowskiego w styczniu 1948 roku. Decyzje w tych sprawach zapadły jednomyślnie. Na tym porządek dzienny został wyczerpany i przewodniczący zamknął obrady, życząc wszystkim delegatom owocnej pracy, w zakresie jeszcze większym, niż to było w roku ubiegłym.

Aktualna wersja na dzień 11:47, 26 mar 2018

Urania 1/1956, str. 20-22, Kronika P.T.M.A. - Doroczny Zjazd Delegatów w Toruniu

W Toruniu dnia 12 czerwca br. odbył się w salach Starego Ratusza doroczny Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA, na który przybyło 119 delegatów.
W krótkim zagajeniu ustępujący prezes Zarządu Głównego mgr inż. W. Kucharski, otworzył Zjazd, a prezes miejscowego Koła prof. J. Szyc w ciepłych słowach jako gospodarz Zjazdu powitał zebranych gości i przedstawicieli władz oraz przybyłych delegatów. Przemawiali nadto: w imieniu miejscowych władz partyjnych: Ob. K. Ejdowski, w imieniu Toruńskiego Towarzystwa Naukowego prof. dr Dziewulik i, życząc Zjazdowi owocnych wyników. Po odczytaniu i przyjęciu protokołu zeszłorocznego Zjazdu przewodniczący udzielił głosu A. Gotubiewowi, członkowi krakowskiego Koła, który wygłosił referat na temat "Wychowawcze zadanie astronomii". Zebrani hucznymi oklaskami podziękowali referentowi za pięknie pomyślane i wygłoszone przemówienie.
W części sprawozdawczej prezes Zarządu Głównego scharakteryzował najpierw ogólny rozwój Towarzystwa, który cechuje się nieustanną dynamiką, co pozwala utrzymywać Towarzystwo na poziomie najliczniejszego spośród polskich towarzystw naukowych. Mówca dziękuje wszystkim członkom zgrupowanym w terenowych ko'ach za ich udział w pracach Towarzystwa, albowi,em pomyślny jego rozwój nie jest wynikiem jedynie pracy Zarządu Głównego, przeciwnie, sprawozdania kół wykazują, jak wytrwale i harmonijnie pracuje znaczny ogól członków Towarzystwa na swoich placówkach. Oglądane w 1954 r. całkowite zaćmienie Słońca w suwalskim zakątku państwa, zaś częściowe na całym pozostałym jego obszarze było silną pobudką do podjęcia najpierw prac przygotowawczych, a później obserwacyjnych. O zainteresowaniu przebiegiem zjawiska świadczy najlepiej ogromna sprawozdawcza korespondencja, poparta licznymi fotograficznymi zdjęciami, jaka nadchodziła do Zarządu Głównego. Zbliżające się zaćmienie Słońca było doskonałą okazją do publicznego wystąpienia całego Towarzystwa i okazania jego wpływu i sprawnej organizacji. W przeciągu niepełnych czternastu dni Zarząd Główny rozesłał 167.000 egzemplarzy komunikatu o nadchodzącym zaćmieniu, który otrzymały wszystkie szkoły podstawowe i licealne, a także pedagogiczne i zawodowe wszelkich specjalności, wszystkie gminy i gromady w całym państwie, wszystkie prezydia rad narodowych, wszystkie urzędy parafialne we wszystkich diecezjach -z prośbą o wywieszenie ich na widocznym miejscu, a także o odczytanie komunikatu na liczniejszych zebraniach. Stwierdziliśmy dowodnie, że w większości wypadków zastosowano się do naszej prośby. Nic więc dziwnego, iż rok sprawozdawczy 1954 uznać należy za rok najpomyślniejszego rozwoju w dotychczasowych dziejach Towarzystwa. Pracą swoją Towarzystwo zdobyło serca członków i zyskało ich uznanie, świadczy o tym regularny wpływ składek członkowskich do kasy Towarzystwa i żywe kontrolowanie terminowego ukazywania się "Uranii". Widać, że członków doceniają wartość usług Towarzystwa, jakie ono nieustannie im świadczy i wywdzięczają się mu pod postacią przesyłanych składek rocznych na rok 1954 suma wszystkich składek członków zwyczajnych i kandydatów przewidywana była na sumę 55 400 zł, gdy tymczasem w rzeczywistości osiągnęliśmy kwotę 57 897,55 zł. Jakiekolwiek zakłócenie w doręczeniu członkom naszego organu, nie spowodowane z naszej winy, wywołuje natychmiast telefoniczną lub listowną reakcję ze strony zniecierpliwionych członków. Za taką niecierpliwość i za punktualne nadsyłanie składek mówca wyraził ogółowi członków serdeczne podziękowanie.
Sprawozdawca w swoich wywodach nie ukrywał, że wśród komórek organizacyjnych Towarzystwa, jakimi są terenowe kola, jedne są silniejsze, drugie są słabsze. Należy jednak pamiętać, że pracę samokształceniową prowadzą tylko ludzie, a nie maszyny, a na wykonanie tej pracy ludzie ci muszą mieć czas wolny od zajęć zawodowych. Tego potrzebnego czasu wolnego ludzie dzisiejsi mają bardzo mało, pochlania ich bowiem dodatkowa praca zawodowa, czsysto zarobkowa, gonienie za równowagą domowego budżetu. W drobnym stopniu skuteczną radę na to zjawisko znajdujemy w budżecie Towarzystwa, który równoważymy poważną dotacją Polskiej Akademii Nauk. Mówca w treściwych słowach podziękował władzom Akademii za skuteczną pomoc finansową, a zebrani delegaci przez powstanie i gorące oklaski wyrazili swoją solidarność ze słowami sprawozdawcy.
Liczba członków Towarzystwa osiągnęła z końcem 1954 r. cyfrę 5655 osób zgrupowanych w 21 kołach członków zwyczajnych i w 97 kółkach szkolnych członków kandydatów. Praca samokształceniowa polega na organizowaniu zebrań miesięcznych, połączonych z referatem i dyskusją (446 zebrań w ciągu roku), następnie na pokazach gwiaździstego nieba przy użyciu lunety (273 wieczorów). Liczba narzędzi obserwacyjnych stale wzrasta; uzupełniają ją amatorskie lunety, których budowy uczy się na osobnych kursach szkoleniowych. Pokazy nieba gromadzą z reguły sporą liczbę uczestników, których było 31586 w ciągu roku sprawozdawczego.
Nieubłagana śmierć szczerbi w każdym roku szeregi starszych członków Towarzystwa. W roku minionym odeszli od nas członkowie: prof. T. Banachiewicz, którego śmierć stanowi lukę niezastąpioną w szeregach fachowych pracowników. Towarzystwo poniosło stratę dwóch członków komisji rewizyjnej, a to przez zgon prof. dra T. Reymana i dra J. Ryznera, nadto zmarł R. Peczenik, najstarszy członek Towarzystwa od chwili jego założenia w 1921 r. Zebrani uczcili pamięć zmarłych przez powstanie i minutową ciszę.
Po ogólnej charakterystyce przebiegających wypadków, jaką przeprowadził prezes W. Kucharski, następowały kolejne bardziej szczegółowe sprawozdania delegatów pojedynczych kół, które nieraz wywoływały interpelacje i dyskusje. Zakończeniem sprawozdań było uchwalenie wniosku komisji rewizyjnej o udzielenie absolutorium ustępującemu Zarządowi za jego gospodarkę w okresie sprawozdawczym.
Podczas przerwy obiadowej zebrani delegaci złożyli od Zarządu Głównego wieniec u stóp pomnika M. Kopernika w Toruniu na Starym Rynku.
Zarządzone wybory władz Towarzystwa powołały na prezesa Zarządu Głównego mgra inż. Władysława Kucharskiego, któremu przy okazji szóstego wyboru na to stanowisko urządzili zebrani skromną owację, wręczając mu wiązankę kwiatów. Na członków Zarządu Głównego powołano jednomyślnie: prof dra I. Adamczewskiegoo z Gdańska, doc. mgra inż T. Adamskiego z Oświęcimia, prof. A. Barbackiego z Nowego Sącza, mgra inż K. Czetyrboka z Warszawy, dra J . Gadomskiego z Warszawy, mgra inż. R. Janiczka z Bytomia, mgra inż. W. Kołomyjskiego z Krakowa, prof. dra Mergentalera z Wrocławia, mgra inż. Z. Popławskiego z Krakowa oraz doc. dra A. Zakiego z Krakowa.
Do komisji rewizyjnej powołano: dra G. Leńczyka, dyr. B. Lullkę i mgra A. Łaszczyńskiego.
Po zakończeniu obrad Zjazdu wszyscy uczestnicy zebrania obdarowani zostali przez członków toruńskiego kola tradycyjnymi piernikami toruńskmi, upieczonymi w starych autentycznych formach, przedstawiających historyczne postacie dawnych królów polskich.
K.W.

Urania 6/1956, str.192, Kronika P.T.M.A. - Robocza konferencja obserwatorów Słońca we Wrocławiu

W dniu 7.IV.1956 r. odbył się we Wrocławiu zjazd obserwatorów Słońca, organizowany przez PTMA z inicjatywy prof. dr J. Mergentalera. Na zjazd przybyło 20 osób. Przed rozpoczęciem obrad uczestnicy zjazdu zapoznali się z instrumentarium Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
W przemówieniu powitalnym prof. dr E. Rybka podkreślił, że niesłuszny jest podział na dwie kategorie astronomów: zawodowców i amatorów. Wszyscy - powiedział mówca - jesteśmy miłośnikami astronomii, gdyż pracujemy z miłości dla tej pięknej nauki.
Obradom przewodniczył prezes PTMA, mgr inż. W. Kucharski.
Profesor Mergentaler w obszernym referacie omówił przejawy aktywności Słońca, które mogą być badane przez amatorów. Mówca wymienił tu kolejno: plamy słoneczne (liczby Wolfa, położenie i powierzchnia plam), pochodnie i granulacje. Wiele miejsca poświęcił prelegent na omówienie nowej dziedziny obserwacji - fotometrii plam, przyczym zademonstrował dwa typy fotometrów (polaryzacyjny i klinowy) skonstruowane w Obserwatorium Wrocławskim.
Następnie poszczególni obserwatorzy składali sprawozdania ze swych prac. Głos zabrali w kolejności: L. Wohlfeil - Gdańsk , A. Barbacki - Nowy Sącz , W. Szymański - Dąbrowa Górnicza, A. Wróblewski - Warszawa, B. Szczepkowski - Warszawa, W. Jodłowski - Warszawa, A. Marks - Warszawa, W. Lisiak - Poznań, K. Sułasiński - Łódź, T. Kalinowski - Myślenice.
Ze sprawozdań wynika, iż największą ilość obserwacji wykonuje p . Barbacki. Ciekawe były wypowiedzi: p. Kalinowskiego, który stwierdził wpływ aktywności Słońca na ilość wytwarzanego przez pszczoły miodu, oraz inż. Marksa, który zaproponował nową prostą metodę dokładnego wyznaczania położenia plam słonecznych.
W dyskusji, która wywiązała się po sprawozdaniach zabrał głos między innymi dr J. Pagaczewski, który zaproponował prowadzenie statystyki plam widocznych gołym okiem, oraz zwrócił uwagę na możliwość zastosowania reflektorów z niesrebrzonymi lustrami do obserwacji Słońca.
W podsumowaniu dyskusji ustalono schemat przesyłania do Wrocławia wyników obserwacji.
Na marginesie obrad zjazdu wywiązała się ożywiona dyskusja na temat organizacji innych obserwacji, a także na temat proponowanego przez inż. Marksa wprowadzenia do "Uranii" działu "Poradnik Obserwatora", obejmującego całokształt możliwości obserwacyjnych "amatora", między innymi obserwacje gwiazd zmiennych i meteorów. Jednocześnie projektodawca zaproponował wprowadzenie kolegialnego redagowania tego działu.
Konferencję zakończyło przemówienie prof. Mergentalera, w którym mówca życzył obserwatorom owocnej pracy.

Urania 9/1956, str. 246-250, Kronika P.T.M.A. - Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA

Tegoroczny Zwyczajny Walny Zjazd Delegatów Kół PTMA odbył się w Stalinogrodzie dnia 10 czerwca 1956 roku. Na Zjazd przybyło 106 delegatów z ogólnej liczby 128 uprawnionych do głosowania. Obradom Zjazdu w roli obserwatora przysłuchiwał się delegat Polskiej Akademii Nauk. Zjazd otworzył Prezes Towarzystwa mgr inż. W. Kucharski, stwierdzając z urzędu, że Zjazd został zwołany z zachowaniem przepisów statutu Towarzystwa, odbywa się nadto przy wymaganym kworum delegatów, przeto powzięte zjazdowe uchwały są prawomocne.
Gospodarzem Zjazdu były koła Towarzystwa stalinogrodzkie i gliwickie, w których imieniu przywitał przybyłych delegatów mgr inż. R. Janiczek, witając zarazem zaproszonych przedstawicieli miejscowych władz wojewódzkich i partyjnych. Imieniem zaproszonych władz przemówił krótko prof. J. Sałabun, dyrektor nowo otwartego Planetarium w Parku Kultury i Wypoczynku.
Po powołaniu przez przewodniczącego na protokolantów: pp. J. Kaszy z Rudy Śląskiej i A. Barbackiego z Nowego Sącza uchwalono zaproponowany porządek obrad i odczytano protokół z Toruńskiego Zjazdu, odbytego 12 czerwca 1955 r. który przyjęto bez zmian.
W następnym punkcie porządku obrad Prezes Towarzystwa przystępuje do sprawozdania z rocznej działalności 26 Kół Towarzystwa i 104 szkolnych Kółek kandydatów, charakteryzując ogólne cechy ich pracy oraz atmosferę, w jakiej się ta praca rozwija. Według postanowień statutu, Towarzystwo ma na celu zjednoczenie osób pracujących z zamiłowania, a także zawodowo, na polu astronomii i nauk pokrewnych; zaznajamianie członków i sympatyków z osiągnięciami w tej gałęzi wiedzy; pobudzanie ich do samodzielnych obserwacji i prac o charakterze naukowym; szerzenie zrozumienia i zamiłowania do astronomii przez popularyzację tej nauki słowem i drukiem w.śród świata pracy i młodzieży szkolnej. Nie należy do Zarządu Głównego ocena społecznej przydatności Towarzystwa, a jesteśmy jedynie świadomi, że praca nasza jest pożyteczna, a sprawdzianem tego przekonania są stale rosnące szeregi Towarzystwa, w których skupia się 5526 osób w charakterze członków zwyczajnych i kandydatów, opłacających regularnie swoje składki członkowskie; członkowie ci otrzymują w ramach wysokości składki rocznej miesięcznik nasz organ Towarzystwa, "Uranię".
Nieubłagana śmierć pozbawiła nasze Towarzystwo wypróbowanego przyjaciela, jakim był zmarły niedawno Bolesław Bierut; odszedł od nas także prof. dr E. Stenz, jeden z grona pierwszych założycieli Towarzystwa i redaktor ,,Uranii" w okresie 1923-1925. Mówca odczytał nadto 11 nazwisk członków Towarzystwa, którzy zmarli w roku sprawozdawczym. Powstaniem i minutową ciszą uczcili zebrani pamięć naszych współtowarzyszy.
Podane wyżej liczby członków uzasadniają opinię, że jesteśmy najliczniejszym towarzystwem popularnonaukowym w Polsce, a nawet i w Europie. Jednak rozwijanie się wszerz Towarzystwa nie mogło zaspokoić naszych aspiracji. W ostatnich czterech latach nasze organizacyjne wysiłki szły również w kierunku pogłębiania pracy Towarzystwa, co wyrażało się w organizowaniu seminariów astronomicznych oraz w podjęciu instruktorskiej akcji sporządzania przez amatorów zwierciadeł teleskopowych, jako wstępu do budowy własnych narzędzi obserwacyjnych. Akcja początkowo zakrojona na małą skalę, przyjęła się w szerszych granicach, i to w kilku ośrodkach prac konstrukcyjnych, jak w Gdańsku, Gliwicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Wysiłki w tym kierunku popierał Zarząd Główny przez dostarczanie ośrodkom, a także i pojedynczym członkom Towarzystwa, poszczególnych elementów, jak szkło optyczne, materiały ścierne, rury bakelitowe na tubusy, pryzmaty, okulary itp. Oprócz kilkudziesięciu lunet znajdujących się obecnie w rękach Kół i prywatnych amatorów, zbudowano dla Obserwatorium Uniw. Warszawskiego największy teleskop w kraju o średnicy 350 mm.
Żywiołowo rozwijała się ostatnimi laty praca społeczno-oświatowa. Przyczyna tego zjawiska leży nie tylko w instynktownym dążeniu do poznania prawdy, ale w naturalnym dziś rozkwicie życia społeczno-kulturalnego, płynącym z przeobrażeń niezwykle korzystnych dla wszelkiego oświatowego działania. Wygłoszono w roku sprawozdawczym 480 prelekcji na 386 wybranych tematów; 235 naszych prelegentów zgromadziło wokół siebie 15 949 słuchaczy. Niezależnie od słownych pogadanek i dyskusji odbyło się 437 pokazów gwiaździstego nieba prowadzonych przez 35 wykwalifikowanych przyjezdnych demonstratorów, którzy ułatwili obserwacje 12 290 uczestnikom.
Wysiłki nasze skierowaliśmy na zróżnicowanie środków oddziaływania na pojedynczych członków gromadzących się na wieczornych seminariach astronomicznych. Szerzymy kult pracy i zasług M. Kopernika jako odważnego nowatora; propagujemy naukowy, materialistyczny światopogląd; tępimy ciemnotę i zabobony, poprzez dyskusyjne zebrania, wykłady i odczyty połączone z wyświetlaniem filmów naukowych i stosownych ilustracji; wydajemy nasz organ "Uranię", pismo popularno-oświatowe pozostające pod kierownictwem fachowych redaktorów; opracowujemy mapki obrotowe i atlasy gwiaździstego nieba; odbywamy zjazdowe konferencje wszystkich członków pracujących na polu obserwacji gwiazd zaćmieniowych i aktywności Słońca; przygotowaliśmy wydanie naukowego dodatku ,,Uranii", zawierającego zebrane obserwacje wykonane przez miłośników astronomii. Jesteśmy inicjatorami akcji budowy planetariów i ludowych obserwatoriów astronomicznych. Planetarium Górnośląskie, poczynając od rzucenia samej idei aż do jego instrumentalnego wyposażenia jest trwałym dowodem naszej pracy; podobną rolę odgrywamy i w Warszawie przy wznoszeniu drugiego wielkiego planetarium, spotykając się zawsze i wszędzie z dużą życzliwością naczelnych władz państwowych, zapewniających nam swoją wydatną pomoc i duże fundusze potrzebne do budowy. Nawiązaliśmy kontakt z pokrewnymi towarzystwami zagranicznymi. Organ nasz "Urania" jest też cytowany w bibliografii międzynarodowej.
Oto w skrócie przegląd dotychczasowej naszej pracy.
Niestety zaobserwowaliśmy - w ostatnim zwłaszcza roku - pewne niepokojące objawy, na które należy zwrócić uwagę . Mianowicie bratnie towarzystwa, zwłaszcza w miastach uniwersyteckich, a szczególnie w Warszawie, często zapominają o obowiązującej planowości pracy, koordynacji wysiłków i obowiązku współdziałania. W działalności niektórych organizacji popularyzatorskich i oświatowych stwierdzamy tendencję do standaryzacji akcji popularyzatorsko-oświatowej, z dość bezceremonialnym pomijaniem dorobku dawno już istniejących i pożytecznie pracujących towarzystw o charakterze specjalnym. Przykładem może być formalna inflacja astronomicznych odczytów popularnonaukowych w Warszawie i innych miastach uniwersyteckich. W pewnych dniach zanotowano w tej samej godzinie dwie, trzy a nawet cztery astronomiczne imprezy odczytowe, gdy tymczasem na prowincji jest zupełny brak odczytów, a w szkołach spotkać można jedynie naszych objazdowych prelegentów. Co gorzej, te bratnie towarzystwa posługują się często niewykwalifikowanymi prelengentami, ograniczającymi się tylko do odczytania odczytu, a na interpelację słuchaczy odpowiadającymi, że temat nie jest ich specjalnością lub nawet błędnie objaśniającymi słuchaczy.
Uważamy, że planowość będzie najwłaściwszą reakcją przeciwko szkodliwemu na tym polu liberalizmowi. W naszym rozumieniu na podstawie doświadczeń opartych o wieloletnią pracę, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii jak i inne towarzystwa o charakterze naukowopopularyzatorskim, winno objąć pełną gestię popularyzatorską w swej specjalności środki materialne (rzeczowe i pieniężne), na popularyzację astronomii przeznaczone, powinny być skumulowane, a plan działania wspólnie ustalony, świadczenia na rzecz prelegentów winny być jednolite zamiast dotychczasowej dużej rozpiętości.
Po tych ogólnych uwagach mówca przechodzi do szczegółowego omawiania rocznej działalności każdego z kół Towarzystwa, wykazując osiągnięte postępy, Prezes wyraża wszystkim współpracownikom serdeczne podziękowanie za ich bezinteresowną pracę na niwie Towarzystwa, albowiem osiągnięte wyniki nie są zasługą jedynie Zarządu Głównego, ale równoczesnej pracy wszystkich lokalnych kół Towarzystwa. W osobnych i serdecznych słowach dziękuje Prezes Polskiej Akademii Nauk za zaufanie i wybitną materialną pomoc, jakiej Towarzystwo stale doświadcza, a zebrani hucznymi oklaskami solidaryzują się z wyrażoną opinią.
Po wysłuchaniu powyższego sprawozdania, uczestnicy Zjazdu udają się do Parku Kultury i Wypoczynku na specjalny seans w tamtejszym Planetarium, po którym zwiedzono i Ludowe Obserwatorium, oglądając przez lunetę, o średnicy obiektywu 300 mm, plamy na tarczy słonecznej. Po przerwie obiadowej wrócono do dalszego ciągu obrad i wysłuchano finansowego sprawozdania, przedłożonego przez księgowego Zarządu Głównego mgra T. Budzyna, który w szczegółowych cyfrach objaśnił gospodarkę Towarzystwa w zakresie środków pieniężnych. Wydatki (koszły) w roku sprawozdawczym wyniosły łączną kwotę 592 942,34 zł. zrównoważoną wpływami z dotacji Polskiej Akademii Nauk w wysokości 430 000 złotych oraz własnymi dochodami Towarzystwa w wysokości 162 942,34 zł. Imieniem głównej komisji rewizyjnej zabrał głos jej przewodniczący dyr. B. Luska, przedstawiając Zjazdowi wyniki rewizji ksiąg rachunkowych Towarzystwa i uzasadnił stawiany wniosek komisji o udzielenie absolutorium ustępującemu Zarządowi za gospodarkę w ubiegłym roku sprawozdawczym. Po wyczerpaniu dyskusji Zjazd jednogłośnie uchwalił ów wniosek komisji rewizyjnej.
Z kolei przystąpiono do następnego punktu porządku obrad, jakim był wybór władz Towarzystwa. Na Prezesa jednogłośnie wybrano ponownie (po raz ósmy) mgr a inż . W. Kucharskiego, który wśród oklasków wybór przyjął. Na członków Zarządu Głównego powołano: prof. dra J. Mergentalera z Wrocławia (wiceprezes), T. Jaehimczaka z Krakowa (sekretarz), doc. dra A. Zakiego z Krakowa (zast. sekretarza), mgra inż. Z. Popławskiego z Krakowa (skarbnik), Fr. Miękinę z Krakowa (zast. skarbnika), prof. mgra A. Strzałkowskiego z Krakowa (redaktor "Uranii"), prof. dra R. Adamczewskiego z Gdańska, doc. mgra mz. T. Adaroskiego z Warszawy, A. Barbackiego z Nowego Sącza, inż. K. Czetyrboka; z Warszawy, dra J. Gadomskiego z Warszawy, mgra inż. R. Janiczka z Bytomia, doc. dra B. Kiełczewskiego z Poznania, oraz K. Kapelaka z Kryspinowa.
Główną komisję rewizyjną wybrano w dotychczasowym składzie: doc. dr G. Leńczyk z Krakowa, B. Luska z Czechowic, mgr A. Łaszczyński z Krakowa, zastępca J. Kasza z Rudy Sląskiej.
Następnym punktem porządku obrad był zreferowany przez mgra W. Drojanowskiego z Warszawy wniosek Wojew. Zarządu Spraw Wewnętrznych P.W.R.N. w Krakowie w sprawie zmian w nowym statucie Towarzystwa. Po obszernej i wyczerpującej dyskusji Zjazd zdecydował powołać specjalną komisję statutową, złożoną z przedstawicieli 12 największych kół Towarzystwa. Ma ona przeprowadzić ankietę-wywiad z wszystkimi kołami, aby na podstawie zgromadzonego materiału opracować projekt statutu, celem przedstawienia go najbliższemu walnemu zjazdowi delegatów kół Towarzystwa, który jest władny uchwalić ostateczną redakcję dla przedstawienia jej rejestrującej władzy administracyjnej.
Zjazd wybrał również specjalną komisję o szerokich pełnomocnictwach, celem zbadania przyczyn nienormalnych stosunków panujących w krakowskim kole, a która ma opracować dla walnego zjazdu delegatów sposoby i środki skutecznej poprawy tych stosunków. Dla prowadzenia statutowej działalności koła krakowskiego wybrano tymczasowy zarząd koła, który po ukończeniu prac specjalnej komisji dla zbadania przyczyn nienormalnych stosunków w kole, ma zorganizować wybory władz koła, zgodnie z obowiązującym statutem Towarzystwa, zatwierdzonym przez wojewodę krakowskiego w styczniu 1948 roku. Decyzje w tych sprawach zapadły jednomyślnie. Na tym porządek dzienny został wyczerpany i przewodniczący zamknął obrady, życząc wszystkim delegatom owocnej pracy, w zakresie jeszcze większym, niż to było w roku ubiegłym.